Czy publikowane w Internecie teksty są strzeżone prawami autorskimi?
Posted by addmean on Wednesday, 5 February 2020
Obszarem, gdzie najczęściej są łamane prawa autorskie jest niewątpliwie cyberprzestrzeń. W sieci każdego dnia jest dystrybuowana własność prywatna autorów bez wyrażenia ich zgody. Dotyczy to także handlu e-książkami, muzyką czy filmami. Handlarze dorabiają się na nie swojej pracy, często pozostając bezkarnymi. Instrumenty prawne nie są na tyle dobre, by efektywnie walczyć z tym procederem.
Autor wiadomego dzieła musi sam rozpocząć trud celem eliminacji czarnego rynku. Jest to często walka z wiatrakami. Trafnym wydaje się zapytanie, czy każdy wyemitowany materiał w necie jest ochraniany autorskimi prawami?
Na wstępie powinno się określić, jak grupujemy autorskie prawa. Otóż w zasadzie są ich 2 kategorie. Do pierwszej zalicza się autorskie prawa osobiste. Ten gatunek jest niezbywalny. Oznacza to, że nie ma perspektywy pozbycia autora powiązania jego nazwiska z danym utworem, w tym przypadku literackim. Stąd też ten typ praw będzie już na zawsze zobowiązywał do podawania nazwiska twórcy i do nie ingerowania w przekaz dzieła. Innym rodzajem praw są prawa dotyczące majątku. Ich zadanie jest całkowicie inne, bo jego celem jest troska o interes twórcy. Te prawa mogą zostać zbyte. Jeżeli autor zechce je sprzedać, to może to uczynić podpisując konkretną umowę. Tak więc jeżeli artysta nie pozbył się praw majątkowych, to każdy jego opublikowany artykuł należy tylko do niego. I nikt bez jego zgódpublikować i kopiować na prywatnych portalach w sieci. Prawo autorskie w sieci są tak samo chronione, jak poza nią. Bez wątpienia własność intelektualna stanowi najcenniejsze aktywa.

Na wstępie powinno się określić, jak grupujemy autorskie prawa. Otóż w zasadzie są ich 2 kategorie. Do pierwszej zalicza się autorskie prawa osobiste. Ten gatunek jest niezbywalny. Oznacza to, że nie ma perspektywy pozbycia autora powiązania jego nazwiska z danym utworem, w tym przypadku literackim. Stąd też ten typ praw będzie już na zawsze zobowiązywał do podawania nazwiska twórcy i do nie ingerowania w przekaz dzieła. Innym rodzajem praw są prawa dotyczące majątku. Ich zadanie jest całkowicie inne, bo jego celem jest troska o interes twórcy. Te prawa mogą zostać zbyte. Jeżeli autor zechce je sprzedać, to może to uczynić podpisując konkretną umowę. Tak więc jeżeli artysta nie pozbył się praw majątkowych, to każdy jego opublikowany artykuł należy tylko do niego. I nikt bez jego zgódpublikować i kopiować na prywatnych portalach w sieci. Prawo autorskie w sieci są tak samo chronione, jak poza nią. Bez wątpienia własność intelektualna stanowi najcenniejsze aktywa.
Zwalczanie nieuczciwej konkurencji należy do zadań pisarza. Jeśli publikuje materiały na swojej stronie może być pewnym, że ktoś je skopiuje na swój nierzadko komercyjny użytek. I trafią one na prywatne strony. Pisarz powinien więc ciągle monitorować sieć w wyszukiwaniu skopiowanych materiałów. Jeżeli je odnajdzie, ma prawo zażądać ich usunięcia. Jeżeli pisarz publikuje na prywatnych blogach, takich jak platforma Google, to również jego teksty całkowicie przynależą do niego. Chyba, że ochotniczo się ich zrzeknie na piśmie.